KAZ1M MA W1 O SZTDCE. Forma użyteczna nie tworzy się bez udziału akcji estetycznej, świeci, wyrastają te same trawy, kwiaty, lasy. Lecz spotęgowana upatrującej we wszystkiem nietylko użyteczność, lecz również bu- spostrzegawczość pozwoli nam stwierdzić, że natura wcale nie jest dowę artystyczną. Akcja ta wyciska swe piętno na otaczającym jednostajna. Zauważymy, że wśród pól powyrastały wioski, wśród nas świecie: pióro ptaka, ornamentalnie wycięty liść, gałąź —skom- nich wyrosły miasta, w miastach stanęły świątynie, pałace, fabryki, ponowanemi są całościami. Kwiat wykreślony zostaje i zabarwiony pomniki; pola poprzecinano siecią żelaznych szyn, na rzekach pły z matematyczną precyzją. Gwiaździste niebo daje nam pohop do ną łodzie, okręty, po ulicach miast i wsi pędzą samochody, ludzie zachwytów i uniesień. Zachwyceni jesteśmy, bowiem odbywa się rozkwitają nowymi ubiorami. Natura nie jest jednakowa—zaznacza czyn twórczy i z jego zdobyczy wynika uzgodnienie kilku pierwiast- się w niej ciągły wzrost form nowych, a te dają nam nowe wraże- ków, których łączność nazywamy estetyką. ma, nowe piękno. Jak W naturze, tak też i w twórczości ludzkiej istnieje chęć upiększenia formy wytwarzanej (niezależnie od tego, czy jest ona utylitarna, czy nie), nadania jej wyglądu artystycznego, pięknego. (To ostatnie jest wprawdzie Względne, bo nowa rzecz zawiera nowe piękno). Dążenie OWO Wynika z poruszenia estetycznego, które za czyna się w chwili powstania myśli twórczej. * ^ % * • • • ^ — A ^ ^ ^ ^ 0 • * H Rzeczy odmienne w świecie łączą się we wspólną jedność i iworzą obraz malarski. Zdawałoby się, że w tej wyższej jedności estetycznej powinno być zawarte wszystko i wszystkie nasze cele twórcze winny się kierować ku niej, gdyż zawiera ona cel wyższy, zawiera piękno, do którego wszystko dąży. Wyłania się atoli kwe stja ekonomiczna, która, bodaj, jest źródłem czynu całego, a na podstawie której wiemy, że każdy czyn wykonany zostaje przez energję ciała i że każde ciało dąży do zachowania swej energji, a więc czyn należy wykonać w sposób ekonomiczny. Tak czyni na tura, po takiej drodze idzie twórczość ludzka. Myśl twórcza od- dawna już unika wszelkich gmatwań i misternych zawikłań, chociaż by były piękne, i dąży do prostego ekonomicznego wyrazu czynu energetycznego. Scałkowanie zatem danych czynów odbywa się już nie z pobudek estetycznych, lecz z musu ekonomicznego. ^ V ^ *1* ^ > i ; Ostatnie kierunki w sztuce: kubizm, futuryzm, suprematyzm, wyrastają na gruncie ekonomicznym. Z dniem każdym coraz więcej mięsa i kości wycofuje natura ze starego zielonego świata. I dojdzie kiedyś do tego, że świat zie- J lony wygaśnie, jak wygasł już krajobraz okresów pierwotnych. Minęło wiele okresów przebudowy świata, powstało wiele róż nych organizmów. I odrodzenie wychodzi z jednego warsztatu — z czaszki kuli ziemskiej. Z niej wyprowadzamy nowe istoty i W nich widzimy już nie twór natury, lecz nasz wynalazek, który pragniemy astosować, by się wyzwolić z pod przemocy natury i zbudować wiat nowy, do nas należący. Nie możemy zwyciężyć natury, bowiem sam człowiek jest naturą. I nie do zwycięstwa., dąży, lecz pragnie nowego rozkwitu, i pragnienie to jest zaprzeczeniem przeszłości. A że sztuka jest częścią składową ogólnego układu kulturalnego wytworzonych przez naturę narzędzi; przeto należy zrezygnować z dnia wczorajszego — inaczej nie podąży się za Wzrostem konsekwencji twórczych. z ś v> - łJI&J' . * a n Gdy natura przez szereg swych doskonałości stworzyła czło wieka, jako narzędzie doskonałe, poczęła ona przez niego tworzyć nowy świat dzisiejszy — żelazny, którego organizm poniekąd można utożsamić ze światem mięsa i kości. Możemy porównać aeroplan z ptakiem, który się mnoży w wielu odmianach ptaków żelaznych. Pociągi są podobne do wężów i również jak wyżej mają wiele odmian. r Czyn estetyczny—to ciągły ruch, to bezustanny udział w two rzeniu nowych form. Wiadomo: „Jak piękną jest natura”! Lecz dlaczego jest ona piękna? Czyż kwiat pozostałby piękny, gdyby obok niego nie istniały inne formy i gdyby W nim samym nie była zawarta różnokształt- ność budowy? Piękno zostaje wywołane, gdyż natura składa się ze znaków różnokształtnych. Mówimy „piękny krajobraz”, bo na widnokręgu poprzez daleką niebieskawą głębię widzimy góry, lasy, pola; stoimy na górze i patrzymy w dal i obraz widziany wytwarza w nas akcję estetyczną, więc wołamy: Jak pięknie i cudnie”. Co widzi malarz w kfajobrażie? On widzi ruch i spokój mas malarskich, on widzi kompozycję natury — jedność różnokształtnych form malarskich, widzi symetrję i uzgodnienie rozbieżności W jed ności obrazu natury. Stoi — oczarowany płynnością sił i ich wspól nością. Tak zbudowała natura swój krajobraz — swój wielki wszech- stronny obraz techniki, sprzeczny z formą ludzką, powiązała pola, ^ f or fnę nową, porzucę swą postać teraźniejszą w dogorywającym góry, rzeki, morza, tak ukształtowała stopniowość form na swej świecie roślinno-zWierzęcym. Przez nowe istnienie swoje przekreślę powierzchni twórczej. rozrzutność energji umysłowej i przetnę istnienie roślinno-zwierzę- W ten sam sposób powstaje przed twórcą-artystą powierzchnia cego świata. Wszystko skierowane zostanie ku jedności mózgu płótno, gdzie jego intuicja buduje świat i płynne siły ludzkości, jako doskonaleni unarzędziu kultury. Niezbędnym przeto jest układ w jedności wspólnej wspótczes- Prócz osiągnięcia doskonałej sztuki budownictwa świata, dąży człowiek do tego, by w świecie przekształconym utrwalić jedności, przekształcając świat zwierzęcy, pozbawić go jego mądrości. Nowe istoty świata obecnego działają według oszczędzam enefgję, trwonioną rozrzutnie w zielonym i zwierzęcym świecie. Dążę do centralizacji, bym mógł kierować światem we wszystkich jego szczegółach. Sam zaś idę również ku przekształ ceniu swemu, bowiem wiele pozostało we mnie ze świata zwierzęcego. Być może, iż w ostatni dzień swego przekształcania wstąpię mej woli. W ten sposób twórcza energji malarsko-barwnej zostają przezeń regulowane w różnych formach, linjach, płaszczyznach. W ten sam sposób tworzy formy, nego ruchu świata, pojedyńcze pierwiastki ich znaków, zdobywa jedność rozbieżności na swej powierzchni malarskiej. Tak więc budowanie kontrastów form, tworzy jednozgodność ciała budowy, bez czego twór jest nie do pomyślenia. Cała twórczość natury, jak i artysty, jak zresztą wogóle czło Skoro tylko rozwój organizmów pierwotnych dotarł do punktu Wieka tworzącego — ma za zadanie zbudować narzędzie do torowa- „człowiek”, ów rozpoczął poznawanie świata i jednym z jego środ- nia drogi w bezkresie i jedynie tylko przez wykreślenie znaków ków poznawania było układanie znaków, jako notowań rzeczy spo- twórczości naszej, przesuwamy się i oddalamy od dnia wczorajsze- strzeżonych. Lecz odtwarzanie pierwotne, w którem poznajemy po- go; dzięki temu, przez wynajdywanie nowego, nie możemy utrwalić dobieństwo, jest już doskonałością. Przed odtwarzaniem prymityw- piękna wiekuistego. nem istniały linje mniej lub więcej zawikłane, jak to widzimy Choćbyśmy jaknajsilniej pragnęli zatrzymać piękno natury, za- u dzieci. Początkowo uformowanie zawiera się w ruchu linji wę- złokształtnym, spiralnym, następnie grubość, objętość i t. d. prze chodzi do schematu, składającego się z kropki—głowy, albo kółka z kreskami, co oznacza tułów, nogi, ręce. tamować jej nie zdołamy, gdyż sami jesteśmy naturą i dążymy do conajrychlejszego przekształcenia świata widzialnego. Natura rów nież nie pragnie piękna wiekuistego i wciąż przekształca swe for my, i ze stworzonych wyprowadza nowe. Oczywiście, człowiek pierwotny kroczył tą samą drogą. Swoje Rośniemy. Pęd naszego wzrastania zmienia nasz kształt. Dla- obrazy rysował na ścianach jaskiń, na narzędziach, sprzętach, i to było jednocześnie upiększeniem takowych. Kierując uświadomienie swe przez kształtowanie (zarysowywa- cierała dziś do tego, co zostało osiągnięte wczoraj. Zycie rośnie nie), hodował w sobie zawiązek artystyczny, który później, po zdo- i Wzrost jego widzialny jest w nowych tryskających formach. W for- byciu nowych sposobów poznawania świata, rozwinął w sztukę ści- mie nowej właśnie zawarta jest różnica pomiędzy dniem wczoraj- śle artystyczną. szym a dzisiejszym. Przez naukowe poznawanie świata sposobem odtwarzania go. Pozornie natura jest zawsze jednakowa: krajobrazy powstają została wytknięta droga dla naturalizmu w sztuce. Cel: zbliżenie się bez zmian, jak w zeszłym roku, jak 10 lat temu, słońce jednakowo jaknajsilniejsze do natury i sprawozdanie z tegoż. W miarę uświa- tego nie da się pomyśleć powrót ku przeszłości. I żadna myśl nie zdoła pchnąć sztuki, by szła pod sztandarem przeszłości, lub do-